Polecany post

Dostępne książki dr Jaśkowskiego

wtorek, 23 kwietnia 2019

„Duński autyzm", czyli jak ogłupiać pediatrów w Polsce.



Z cyklu: "P- 332 - państwo istnieje formalnie".


dr J.Jaśkowski


"A do polityki garną się ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a więc nieudacznicy i darmozjady. Polityka to dla nich deska ratunku, mogą godnie żyć, nie dając w zamian nic.” JKP -ksywa Ziuk

"Pierwszym krokiem do prawdy jest informacja".


O tym, że dochodzenie do prawdy jest najważniejszym parametrem nauczania, wiedziano już ponad 2500 lat  temu. Dopiero reforma wprowadzona w Polsce przez agenta City of London Corporation, niejakiego Pierra Samuela du Ponta, w 1773 roku pod nazwą Komisji Edukacji Narodowej wypaczyła samą ideę edukacji i sprowadziła ją do tresury młodego pokolenia w poprawności politycznej.
Innymi słowy, powszechna, rzekomo bezpłatna edukacja państwowa, jest tylko i wyłącznie taką tresurą dzieci i młodzieży, aby nigdy nie nauczyli się logiki i samodzielności myślenia.

Przypomnę.
Logikę skasowali z programów nauczania starsi i mądrzejsi, którzy przyszli do nas zaraz po 1944 roku, a po 1990 roku p. Giertych zniszczył ostatnie ślady logiki, likwidując przedmiot matematyki z obowiązkowych tematów maturalnych. W zamian awansował na prawnika lobby. Sam musisz się domyśleć Dobry Człowieku jakiego?
Już w samych przymiotnikach edukacji jest ordynarne kłamstwo. Państwo nic nie tworzy i nic nie daje. Rząd musi najpierw okraść obywateli  pod dowolnym pretekstem, a dopiero potem dzieli ukradzione pieniądze pod dowolnym pretekstem, w sposób korzystny dla trzymających władzę.  Przypomnę, w pierwszej Rzeczypospolitej podatek wynosił ok.10%. Zaborcy podnieśli do 18%. Potem agent czterech okupantów w tym City of London podniósł podatek do 37%. Zły p.Hitler obniżył po 1939 roku do 33%. Ten kardynalny błąd, natychmiast po wejściu tej watahy rozbójniczej ze wschodu, został naprawiony, podnieśli podatek do 50%. Obecnie wynosi podobno już 80%. I pomyśleć, że gen Washington ustanowił podatek w wysokości tylko 1-3 %, i to starczało na utrzymanie państwa.
https://www.facebook.com/JJaskow/posts/mity-na-temat-bólu-kręgosłupa-i-jak-sobie-z-nim-radzićjjaśkowskipierwszym-krokie/410813232584642/

Generalnie podział podatków ogranicza się do takiego przekierowywania pieniędzy podatnika do koncernów prywatnych, aby pozostawało możliwie dużo dla trzymających władzę.
Prosty przykład: aktorzy sceny politycznej są jedynymi pracownikami, którzy sami sobie ustalają wynagrodzenie. Proszę zauważyć, nie mają żadnych ograniczeń w podnoszeniu diet i wydatków, ani radni, ani posłowie.  Sami sobie wyznaczają zarówno koszty pracy, jak i diety poselskie, które nie są zaliczane do dochodu.
Dlatego, jako aktorów sceny politycznej, nawet na szczeblu gminy nie można odwołać w trakcie kadencji.
Właściwą ocenę "wybrańcom narodu" można przedstawić, pokazując działalność fanatyków szczepień. To dzięki działalności fanatyków szczepień wprowadza się przymus szczepień dla całych populacji w danym kraju.
Przypomnę, do lat 70-tych dzieci otrzymywały tylko 3  szczepionki. Po rzekomym otwarciu się na zachód i tzw. pożyczkach  genseka Gierka, agenta Kominternu już sprzed II Wojny,  wprowadzono od razu w 1972 roku, dodatkowe szczepienie przeciwko odrze.  Coś za coś. Pierwotny opór pediatrów złamano w 1975 roku i od tego okresu rozpoczął się zwycięski marsz fanatyków szczepień ,w kolejnych dekadach dodających co rusz  nowe szczepionki. Obecnie liczba szczepionek dochodzi już do 16. Powoduje to przekroczenie dopuszczalnych dawek toksyn podawanych bezpośrednio do krwioobiegu dziecka, w istotny sposób. Samo tylko zatrucie aluminium przekracza  o 1700 % dopuszczalne w toksykologii normy bezpieczeństwa.

Taka działalność, szczególnie w ostatniej dekadzie, dała kolosalne zyski koncernom. Umożliwia to nie tylko dwanie prostych łapówek owym przywódcom fanatyków szczepień, ale także prowadzenie własnych wydawnictw, które pod pretekstem informacji sprzedają reklamy leków.
Nie piszę nic nowego, przecież jeszcze przed kilku laty to FBI poszukiwało w Polsce łapówkarstwa, wśród pracowników Służby Zdrowia. Sprawę zamieciono pod dywan. "Nasze" służby nic nie znalazły.
Proste porównanie dochodów czterech największych producentów szczepionek,  wskazuje na wielkość wykradanych z zdrowotnego systemu ubezpieczenia przymusowego, pieniędzy.
Musisz bowiem  pamiętać Szanowny Czytelniku, że to co oni nazywają zyskiem i dochodem, jest bezpośrednią stratą Twoją i Twojej Rodziny i utrudnia Twoje leczenie, wydłużając kolejki lub powodując wzrost kosztów ubezpieczenia, albo jedno i drugie.
Przypomnę.
Za "komuny", jeszcze w stanie wojennym na "Zdrowie" przeznaczano 10.5% PKB, a potem Aaron Bucholc zwany Leszkiem Balcerowiczem obniżył te wydatki do 4%. Do dnia dzisiejszego zastanawiają się czy warto podnosić ten procent. Może gdzieś ok. 2050 roku, będzie to ponad 6%. Reszta obywateli może spokojnie umierać. Nasz starszy Brat, czyli obecnie USA, przeznacza na zdrowie ok 15%, a średnia europejska to ponad 10%.
O czym więc tu dyskutować z tumanami?
Poniżej podaję zestawienie  dochodów  pięciu największych koncernów farmakologicznych, produkujących także szczepionki w latach 2012 i odpowiednio 2017r.  osiągniętych ze sprzedaży samych tylko szczepionek. Nie byłby on w żaden sposób możliwy, gdyby usłużne trolle, czyli aktorzy sceny politycznej danego kraju, nie wydawali pieniędzy podatnika na tzw. grupowe rzekomo bezpłatne szczepienia.

Sanofil   dochód w 2012 r. wyniósł 5.5. miliarda dolarów w 2017 r. już 40 miliardów.
Merck        ..................................5.3 miliarda...........................ok.40.
GSK.............................................5.3 miliarda...........................    35.
Pfizjer.............................ponad    4 miliardy  ............................ 50 .
Novartis..........................ok.        1.4 miliarda..............................22 miliardy.

Jak każdy może się sam przekonać są to kwoty zdecydowanie większe, aniżeli przeznaczane  przez rząd warszawki na utrzymanie służby zdrowia dla ponad 30 milionowego Narodu.
Taki Merck, producent owej szczepionki MMR odpowiedzialnej m.in. za autyzm, w omawianym okresie, zwiększył dochody o 800%. Proszę się zastanowić, gdzie taki zysk jest możliwy, jeżeli nie w państwie totalitarnym, faszystowskim,  w którym o zdrowiu decyduje urzędnik, najczęściej bez wykształcenia medycznego?
W celu lepszego czy skuteczniejszego ogłupiania społeczeństwa, a w pierwszym rzędzie lekarzy pediatrów, koncerny przejęły lub stworzyły nowe czasopisma. Koncern Merck przejął jeden z najstarszych biuletynów lekarskich "Polski Tygodnik Lekarski". Zrobiono to po cichutku,  bez pytania się o zgodę lekarzy, w zaciszu gabinetu zarządu.
Podobnie stworzono" Medycynę Praktyczną ", jako beneficjenta kilku koncernów szczepionkarskich.
Te czasopisma teoretycznie medyczne, prowadzą długofalową akcję dezinformacji. Poniżej opiszę jeden z przykładów takich akcji.
Od dłuższego czasu  próbuje się podważyć związek pomiędzy szczepionką MMR, a autyzmem. Fanatycy szczepień opierają się na rzekomym raporcie duńskim, który jakoby wykluczył takie powiązanie. Problem polegał na tym, że główny autor tego raportu, amerykański lekarz, jest poszukiwany listem gończym z powodu defraudacji ok. 2 milionów dolarów. Generalnie wszystko wskazuje na to, że rzekomy raport powstał na sufitowych danych.
Kiedy wszystko sie ujawniło, fanatycy szczepień stworzyli tzw. drugi raport, który rozwiewa wszelkie wątpliwości i wyklucza  rzekomo związek pomiędzy szczepionką MMR, a autyzmem. Ten drugi Raport jest szeroko nagłaśniany w tych reklamówkach medycznych w Polsce.
Prawda, jak zwykle bywa ciekawsza i fanatycy szczepień spiesząc się i ufając swojej sile, a właściwie sile swoich pieniędzy, popełnili kilka kardynalnych, jak na naukowców błędów. To także stanowi dowód, jaki poziom merytoryczny cwaniactwa reprezentują.

1.Pierwszym kardynalnym błędem tzw. "drugiego raportu duńskiego" opublikowanego w" Medycynie Praktycznej "w 2019 roku, było bezmyślne przetłumaczenie tego raportu, bez podania wyjaśnień. Konkretnie, raport rzekomo opiera się na tysiącach przypadków, ale nie rozdzielono, które dzieci otrzymały i to jakie szczepionki, wcześniej.
Inaczej.
Autorzy bezmyślnie lub celowo podzielili wszystkie dzieci na szczepione MMR i jak to nazwali nieszczepione MMR. O tym, że owe rzekomo nieszczepione dzieci otrzymały wcześniej, aż 11 szczepionek  w pierwszym roku życia, zapomnieli napisać.
2. Drugim, równie poważnym błędem był fakt nie wyjaśnienia ,dlaczego autyzm występował w badaniu 1: 100 przypadków szczepionych, kiedy to wraz ze wzrostem liczby szczepień ,autyzm w USA wynosi już 1 : 36 przypadków , a w Korei, gdzie podaje się jeszcze więcej szczepionek , bardziej wzrósł.
Czyli, mamy taką sytuację:
 Wg fanatyków szczepień, autyzm nie zależy od szczepionek, tylko zupełnie innych czynników. Problem polega na tym, że wówczas na całym świecie powinien być w tych samych proporcjach, a tak nie jest. W krajach stosujących przymus szczepień i większą ich ilość, choruje na autyzm na każde 1000 dzieci np. w USA, aż 36 dzieci, a w Danii, będącej na tym samym mniej więcej stopniu politechnizacji,tylko 10 dzieci. Co powoduje taką dużą różnicę?
Autorzy tego II Raportu także nie próbowali wyjaśnić.

3. Kolejnym kardynalnym 3 błędem, jest fakt fałszywego używania pojęcia szczepiony, nieszczepiony. Autorzy duńscy uważają, że szczepioną osobą jest ta, która otrzymała szczepionkę MMR, a te które dostały inną szczepionkę lub nawet kilkanaście innych szczepionek, są generalnie nieszczepione. Czyli, wstrzyknięcie im do krwioobiegu kilku miligramów aluminium, znanej neurotoksyny nie ma znaczenia. Swoiste rozumowanie fałszerzy szczepionek.

To nie przeprowadzenie analizy zawartości adiuwantów podanych małym dzieciom w pierwszym roku życia, kiedy to wiadomo, że bariera krew - mózg nie istnieje,  praktycznie wyklucza dalszą analizę tej pracy. Przecież nikt, po skończeniu studiów medycznych i zaliczeniu przedmiotu: farmakologia i toksykologia,  nie może popełnić nieświadomie takiego błędu.
Ten błąd tj. nieuwzględnienie ilości podanych neurotoksyn zawartych w tych 11 szczepionkach, dyskwalifikuje całą pracę i jednoznacznie wskazuje, że została ona napisana w sposób tendencyjny i niezgodny z zasadami pisania prac naukowych. Czyli, jest to typowe hochsztaplerstwo przeprowadzone za pieniądze biednego podatnika.

4. Kolejnym, poważnym błędem tej pracy jest fakt posługiwania się tzw. duńskim rejestrem krajowym. Już wcześniejsze prace udowodniły, że istnieje ponad 50% niezgodność  pomiędzy Krajowym Rejestrem, a dokumentacją lekarską.  Okazuje się, że połowa dzieci nieszczepionych, wg Krajowego Rejestru była zaszczepiona wg dokumentacji lekarskiej.

5. Błędem jest także  nieuwzględnienie "HUB". Dokładne wyjaśnienie można znaleźć na stronie internetowej Vaccine Papers.  Już w 1992 roku, naukowcy z CDC, dr Paul Fine i dr Robert Chen, opublikowali ważny dokument obrazujący ten problem i wyjaśniający skutki. Niestety, Dobry Człowieku, musisz  sam wykazać  inicjatywę uzupełniania własnego wykształcenia i poszukać wyjaśnienia, co znaczy pojęcie HUB. Nie wszystko można zdobyć za darmo i trochę wysiłku intelektualnego się przyda. To przecież nie jest artykuł wg państwowego sytemu procedur tresowania społeczeństwa. Poza tym, nauka szukania przyda się w przypadku innych oszustw mediów głównego nurtu dezinformacji.

6. Ostatnim, ale za to niezmiernie poważnym błędem jest niewłaściwy, a może celowy brak statystyki. W takich pracach niezbędne jest stosownie programu "sieci neuronowych" . Niestety, nie ma nawet śladu używania czy znajomości tego programu u Duńczyków.
A czy Ty , Szanowny Czytelniku znasz ten program?


Za Children,s Health Defense.

W dniu św. Anzelma biskupa i doktora Kościoła ur. 1033 r. tj.21 kwietnia
Anzelm z Canterbury lub Anzelm z Aosty (ur. 1033, zm. 21 kwietnia 1109) – włoski duchowny katolicki, benedyktyn, filozof uważany za jednego z twórców scholastyki, teolog katolicki, święty Kościoła katolickiego i doktor Kościoła.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Anzelm_z_Canterbury
Anzelm urodził się w możnej rodzinie w miasteczku Aosta (Piemont) w 1033 r. Zatroskana o duszę dziecka głęboko religijna matka oddała Anzelma do klasztoru benedyktynów w tym samym mieście. Kiedy chłopiec miał 15 lat, tak dalece zasmakował w życiu mnichów, że postanowił z nimi pozostać do końca życia. Opat jednak chłopca nie przyjął, by nie narazić się ojcu, który miał wobec syna zupełnie inne zamiary. Po śmierci matki Anzelm poszedł śladami ojca. Miał przecież dopiero 20 lat i życie mu się uśmiechało. Opuścił więc dom rodzinny i przez trzy lata wędrował po świecie, żądny przygód.
Odczuł całą gorycz, jak też zwodniczość przyjemności tego świata. Tęsknota za życiem zakonnym zaczęła brać stopniowo górę nad chęcią użycia. Kiedy więc miał już 27 lat, w roku 1060 wstąpił do benedyktynów w Le Bec, w północnej Francji, gdzie opatem był słynny uczony, bł. Lanfrank. Kiedy w roku 1063 Lanfrank został opatem w Caen, jego następca, Herluin, mianował Anzelma przeorem w Le Bec. Młody przełożony rychło pozyskał sobie serca współbraci troską o ich potrzeby materialne i duchowe, a także przykładem zakonnego życia. Nie wynosił się nad współbraci, chciał być raczej ich sługą. Szczególny entuzjazm wzbudził wykładami wśród młodzieży zakonnej oraz niezwykłą wiedzą, erudycją, nowoczesnym ujmowaniem problemów, traktowaniem uczniów. Toteż po śmierci Herluina (1078) wszyscy na jego następcę wybrali Anzelma. Ten zgodził się, ale sprawy administracyjne oddał komuś innemu, by mieć wolny czas dla współbraci i na studia. Tak więc rządził szczęśliwie klasztorem przez 14 lat jako przeor, a przez lat 15 jako opat. W tym czasie w Le Bec powstały jego dzieła: Monolog, Wprowadzenie, O dziewictwie, O wolnej woli, O gramatyce i O przypadku diabła. Jako opat nawiązał kontakty z najwybitniejszymi osobistościami - świeckimi i duchownymi: składał wizyty, udzielał rad, brał żywy udział w zjazdach i synodach. To zjednywało mu powszechny szacunek. https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/04-21a.php3



            kontakt: jerzy jaskowski@o2.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz