Polecany post

Dostępne książki dr Jaśkowskiego

niedziela, 22 grudnia 2019

Ręka rękę myje, na marginesie "farsy" z p. dr Czerniakiem w Łodzi.


Z cyklu; " P-352, państwo istnieje formalnie".


dr  J.Jaśkowski

Motto;

  Edukuj i informuj całe masy ludności..
One są jedyną, pewną formą przetrwania naszej szeroko rozumianej wolności.


"Wiara, że przemysł farmaceutyczny zajmuje się zdrowiem publicznym, jest iluzją”.                                                                                                             prof.Eric De Keuleneer Solvay.  Business School ULB. 

Nie można zbudować wolnego ustroju, bazując na ignorancji i uprzedzeniach oraz zaciekłej        nienawiści. Fr.Guizot



O tym, że po 1989 roku wpadliśmy z deszczu pod rynnę, nikogo, jako tako wykształconego nie trzeba przekonywać. Najlepszym dowodem są wszelkiej maści przejawy cywilizacji azjatyckich, wypierające z przysłowiowego rynku naszą cywilizację łacińską.
Przypomnę:
cywilizacja to zespół praw jakimi rządzą się duże grupy ludzi, czyli federacje plemion czy narody.
Takim przejawem cywilizacji bizantyjskiej w wydaniu pruskim z domieszką cywilizacji turańskiej, jest organizowanie ludzi w zbiorowiska, zwane stowarzyszeniami przymusowymi, fundacjami itd.
W cywilizacji łacińskiej każdy indywidualnie odpowiadał za to co robił, sam wybierał sobie żonę, pracę itd. W cywilizacjach azjatyckich jest omnipotencja państwa i mas, pod hasłem procedur.
Stworzyli nawet powiedzenie;
"Jednostka niczym,
masy wszystkim".

Temu służą właśnie wszelkiej maści izby: lekarskie, prawnicze, budowlane itd.
Izby te mają za zadanie "rencami" lokalnymi trzymać społeczeństwo w szachu. Przykładowo, związki zawodowe powstałe  po 1945 roku,  zakładane były przez Informację Wojskową, a pierwszymi przewodniczącymi tych związków byli generałowie Informacji Wojskowej i agenci Moskwy, owej bardzo niesławnej instytucji odpowiadającej za wiele morderstw ludności polskiej, utrzymywanie obozów koncentracyjnych po 1945 roku w Majdanku, Oświęcimiu, czy Sztutowie. 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_związków_zawodowych_w_Polsce


Przykładowo, w Gdańsku instytucja ta rozstrzeliwała masowo ludzi  do lat 50. ubiegłego wieku, na terenach strzelnicy, na końcu  dawnej  ul. K. Marksa, obecnie  Hallera. Zwłoki zakopywano na miejscowym cmentarzu. Po wprowadzeniu nowej zmiany, czyli po 1989 roku,  na miejscu zakopywania zamordowanych wybudowano  niedawno kompleks ekskluzywnych  apartamentowców. Widać z nich morze.
Wiem o tym od świadków owych mordów, mieszkańców okolicznych domów.

Temu samemu służą tzw. IZBY LEKARSKIE. Jak je zakładano, starsi koledzy mówili nam, że należy podchodzić bardzo ostrożnie do tych zapędów rządowych brania w karby niezależność lekarzy. Izby lekarskie do wymysł Cesarstwa Pruskiego sprzed ponad 100 laty. Widać od razu kto prowadzi edukację w Polsce. Jako delegat na pierwszy zjazd założycielski, nie bardzo brałem do serca te opowiadania. Po prawie 30 latach zmuszony jestem przyznać rację moim nauczycielom.
Dowodem wprost, że izby lekarskie służą wielkiemu przemysłowi i reprezentowanym przez niego politykom,  świadczą poniższe fakty, a także nagonki na samodzielnie myślących lekarzy, takie jak owe rozprawy w Łódzkiej czy Gdańskiej Izbie Lekarskiej. Zawsze znajdą się osobnicy pragnący popisać się władzą, skoro nie mogą w inny sposób zaistnieć.
Izby lekarskie ścigają medyków, którzy mają odmienne zdanie na temat przymusowo wprowadzanych, nie wiadomo przez kogo opracowanych, tzw. procedur. Innymi słowy, owe izby mają pełnić rolę organów prokuratorskich i zwalczać wszelką samodzielność wśród lekarzy. Nie ma potrzeby wyjaśniania,  że służy to li tylko i wyłącznie  Big Pharmie, ponieważ pozwala na utrzymanie produkcji preparatów medycznych w określonej wysokości z pewnością, że wszystko sprzedadzą. Przecież kupującym jest państwo, a lekarzy sprowadzono do roli sklepikarzy. Państwo za pieniądze skradzione obywatelom, pod pretekstem podatków kupuje na pniu całą produkcję, nie ma więc strat.
To, że znaczna część spośród tych procedur, jest niczym innym, jak testowaniem leków na polskim, nieświadomym społeczeństwie, ujawniają poniższe dane. Chorych werbuje się do tzw. programów leczenia, bez dodatkowego ubezpieczenia i bez informacji o tym, że to eksperyment.  W krajach zachodnich musieliby płacić tym ludziom, w Polsce mają króliki doświadczalne za darmo.

Ewentualne powikłania są pokrywane z przymusowego ubezpieczenia,  zwanego NFZ. Producent specyfiku nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów. W przypadku zgonu także rodzina nie odstaje odszkodowania. Wyniki takich programów, pomimo faktu, że są przeprowadzane na polskich obywatelach nigdy nie są publikowane w polskim piśmiennictwie, vide testowanie szczepionki na bezdomnych w Grudziądzu, przez zupełnie do tego nieprzygotowany zespół, z nazwy lekarzy i milczenie urzędników Izby Lekarskiej. Wyraźnie piszę urzędników, ponieważ odbierają owi ludzie co miesiąc wynagrodzenie, jako rzekome koszty dojazdów. 

Podobnie testowano w białostockim leki antykoncepcyjne, przez osoby zupełnie nieprzygotowane do takich badań i w tym przypadku także izby nie wyciągnęły żadnych konsekwencji na ludziach przeprowadzających owe eksperymenty i nie opublikowały nawet wyników owych doświadczeń.
Proszę zauważyć, że żadna z tych izb nie zajęła się sprawą wykorzystania społeczeństwa polskiego przez Big Pharm, jako królików doświadczalnych, wręcz przeciwnie, w polskojęzycznej prasie, niemieckich właścicieli, zachwala  się tzw. testowanie  na polskich obywatelach nowych procedur, jako możliwość zwiększenia zysków, czyli dochodów.
Ale po kolei:
Ludzkie świnki morskie, czyli króliki doświadczalne, akceptowane przez państwo i eksperymenty przeprowadzone na ludziach, bez konsekwencji prawnych, wykonywane przez służby i Big Pharm, mają wieloletnią prawie 100 letnią tradycję w państwach anglosaskich.
To nie tylko w obozach koncentracyjnych Niemcy przeprowadzali eksperymenty medyczne. 
Eksperymenty medyczne wykonywano w czasie pokoju na obywatelach własnego państwa w USA i Kanadzie i wielu innych!
Do państw najbardziej zaangażowanych w  wykorzystywaniu własnych, mniej wartościowych obywateli w charakterze królików doświadczalnych, bez wątpienia należy USA.
Przykładowo;
1932. Już od roku  1932, aż do 1972 r. przeprowadzono niesławne badanie rozprzestrzeniania się kiły, na niczego nieświadomych mieszkańcach Tuskagee. Dwustu czarnoskórych zarażono specjalnie kiłą, aby sprawdzić naturalny przebieg tej choroby u nieleczonych, chociaż od dawna były znane leki na tę chorobę. Odmawiano im leczenia. Rodziny nigdy nie dowiedziały się o tym eksperymencie.

1939.  W stanie Iowa, na 22 dzieciach przeprowadzono eksperyment psychiczny, by straszeniem i groźbami zmuszać je do jąkania. Eksperyment przeprowadził niejaki dr Wendeli Johnson, uchodzący za wybitnego patologa. Facet po prostu chciał na  tych dzieciach sprawdzić swoją hipotezę roboczą. Żadna polskojęzyczna prasa nie nagłaśnia takich spraw. W psychiatrii jeszcze do lat 80. ubiegłego wieku stosowano lobotomię czołową i elektrowstrząsy, nazywając to leczeniem.

1940. W Chicago, na 400 więźniach przeprowadzono eksperyment z malarią, zarażając tych ludzi i testując leki. Na to badanie powoływali się hitlerowcy zbrodniarze w czasie procesów norymberskich.

1940. Aż do 1979 roku wojsko w Anglii testowało na otwartej przestrzeni wykorzystanie bakterii i wirusów do zakażania ludzi. Chcieli podobno sprawdzić zakres rozprzestrzeniani się zakażenia. Eksperyment polegał na rozsiewaniu bakterii i chemikaliów na dużych przestrzeniach i obserwacji społeczeństwa, bez powiadamiania go o eksperymencie.

1943.  Już w tym roku Pentagon rozpoczął eksperymenty z bakteriami i wirusami w Forcie Detrick. Wcześniej wykorzystywano ten ośrodek do testowania szczepionek przeciwko, np; grypie, tyfusowi. Pierwszy taki test zaowocował wszechświatową epidemią zwaną hiszpańską grypą. Zmarło ok. 20 - 40 milionów ludzi. Eksperyment powtórzono w 1940 roku, szczepiąc żołnierzy udających się na fronty II Wojny Światowej. Szczepionka spowodowała w samej armii zgon 40 000 żołnierzy. Sprawców nigdy nie ujawniono.

1944. Marynarka wojenna USA używa ludzi do testowania masek przeciwgazowych. Badania przeprowadzono w ścisłej tajemnicy, zakazując ujawnienia faktów. Do testowania użyto 60 000 żołnierzy niczego nieświadomych. Zamykano ich w komorach i wpuszczano gazy. Liczba zgonów i poszkodowanych nieujawniona.

1945. CIA i Pentagon rozpoczynają projekt PAPERCLIP, czyli SPINACZ. Projekt polega na przetransportowaniu niemieckich specjalistów do USA  i wykorzystaniu ich w tajnych laboratoriach. Między innymi, przeprowadzano największe  na świecie eksperymenty z fluorem, czyli kwasem fluorowodorowym - odpadzie przy produkcji bomby atomowej. Rezultatem tych badań jest dodawanie fluoru, czyli usuwanie odpadu, do past do zębów, pod fałszywym pretekstem wzmacniania szkliwa i zapobieganiu próchnicy.             W Polsce, bez żadnych badań dopuszczono do sprzedaży pasty zawierające fluor. Odbyło się to przy pomocy masowej kampanii reklamowej, prowadzonej przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne. Czy "polskie", sam musisz sobie odpowiedzieć na to pytnie PT Czytelniku. Izby lekarskie nie wyciągnęły żadnych konsekwencji przeciwko tej grupie "eksperymentatorów".
Projekt w USA, prowadzono pod zasłoną Amerykańskiej Agencji Energii Atomowej. Polegał on m.in. na zatruwaniu wody pitnej i obserwacji zmian w układzie nerwowym człowieka. Wyniki badań utajniano z obawy przed żądaniem odszkodowań od ludności. Nadal są to wyniki tajne.
Jak obecnie wiadomo, już od 1942 roku generałowie amerykańscy spotykali się z niemieckimi w Szwajcarii. Takim emisariuszem był np.szef późniejszego CIA, a wcześniej jeden z dyrektorów Rockefellera p. Donovan.
Co dokładnie ustalano na owych spotkaniach nie wiadomo, ale np. żadna      z fabryk Forda we Francji czy Niemczech nie była bombardowana. Także powstanie broni atomowej w Ameryce, dziwnie zbiega się z termnem przekazania wzbogaconego uranu z Hamburga do USA ,w maju 1945 roku.
Wybudowanie pierwszej „cywilnej” elektrowni atomowej w Argentynie przez  gaucho i hodowców bydła, bez pomocy atomistów niemieckich nie byłoby możliwe.
Zniknięcie specjalistów od budowy podziemnych tuneli z Gór Sowich czy kompleksu Riese, oraz rozpoczęcie wielkich prac podziemnych w Ameryce po 1945 roku, jest dziwnie skorelowane z projektem  CIA i Pentagonu - Spinacz.
Jak było, tak było, na razie jest to wszystko tajne, łamane przez poufne i przed przeczytaniem należy spalić.
A co wiemy?
Wiemy, że już  w dwa tygodnie po 09 maja 1945 roku, główny specjalista od niemieckich pocisków zdalnie kierowanych, Herbert Wagner przybył do Waszyngtonu DC.  Jak wiadomo, w owych czasach podróż z Europy do Ameryki nie wymagała żadnych paszportów, ani przepustek i komunikacja była bezproblemowa.
Podobnie Artur Rudolph, „dyrektor” obozu koncentracyjnego, dostał obywatelstwo amerykańskie i zaprojektował w podziękowaniu rakietę SATURN V , do lotów na Księżyc.
W procesach Norymberdzkiego Trybunału Zbrodni Wojennych skazano 24 dyrektorów IG FARBEN, za masowe zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym eksperymenty medyczne czy raczej pseudomedyczne. 
Dziwnym trafem po mniej, aniżeli 7 latach zwolniono ich wszystkich           i zatrudniono w amerykańskich korporacjach, jako konsultantów.
Pragnę przypomnieć, że poziom nauki w USA w owym czasie był raczej niski. Po zakończeniu Pierwszej Wojny Światowej, rok 1920- na studia medyczne, do najlepszych uczelni typu Harvard, przyjmowano bez egzaminów pisemnych, ponieważ spora część studentów była analfabetami. Jak wiadomo, z takich ludzi najłatwiej tworzyć Roboty Biologiczne.
Przykładowo:
Fritzter Meer, skazany za masowe morderstwa, spędził tylko 5 lat w więzieniu. Potem awansował na szefa rady nadzorczej koncernu Bayer.
Carl Wurster z BASF, „pomagał” przy produkcji cyklonu B, silnego pestycydu, jako jedyny został powieszony w 1946 roku.
Kurt Blome, biorący udział w eksperymentach medycznych, już w 1951 roku został zatrudniony przez US Army Chemical Corps, do pracy nad broniami biologicznymi.


1946 - 1953.    73 niepełnosprawnych umysłowo dzieci karmiono  radioaktywnym wapniem, w celu sprawdzenia skutków działania  izotopu na dzieci. Zarówno dzieci jak i ich rodzice nie zostali poinformowani                      o eksperymencie. Eksperyment przeprowadzano pod parasolem Amerykańskiej Komisji Energii Atomowej i korporacji Quaker Ost.

1946 - 1962.  Ponad 400 000 młodych ludzi w wojsku, poddanych zostało eksperymentalnym naświetleniom promieniowaniem jonizującym, bez podania im informacji  o skutkach takowego eksperymentu. To samo robili Francuzi naświetlając ponad 40 000 swoich żołnierzy, nie licząc arabów na Saharze, czy tubylców na archipelagach tahitańskich. O testach sowieckich już pisałem. 

1950.  Amerykańska Marynarka Wojenna przeprowadziła dwa eksperymenty rozpylania bakterii z morza na miasto. Chciano, jak podają, zaobserwować zakres rozprzestrzeniania się skażonej chmury i ilość przypadków chorobowych wśród ludności. Wybranym miastem było San Francisco. Nieznana bliżej liczba osób zachorowała na zapalenia płuc. Było to przypominam, przed erą antybiotyków. Ilość zgonów nadal jest tajna.

1950r. To słynny atak CIA z ropylaniem LSD w  metrze nowojorskim. Nadal wszelkie informacje medyczne są tajne.

 1950 - w latach pięćdziesiątych wojsko realizowało dwa projekty: Gabriel i Sunshine. Eksperyment polegał na zbieraniu ciał z całego świata, szczególnie dzieci, i badaniu zawartości radionuklidów. Oczywiście przeprowadzane to było bez wiedzy i zgody rodzin.
Nasze badania przeprowadzane w AMG w latach 90., po katastrofie w Czarnobylu, wykazały jednoznacznie, że u ludzi zmarłych z powodu nowotworów, koncentracja cezu była ok. 10  razy większa, aniżeli u ludzi, którzy zmarli z innych przyczyn.


1950 - przez całe lata 50. , CIA i inne służby wykorzystywały narkotyki do badania, jako broni przeciwko ludzkości. Wyniki badań nieznane.

1951 - francuskie miasto Poin - Saint Espirent zostało wykorzystane         do badania wpływu narkotyków na ludzi. Narkotyki podawano w chlebie.

1953 - CIA prowadzi projekt MK -Ultra. Projekt polega na stosowaniu różnych technik, w tym narkotyków, pola elektromagnetycznego, do badania skutków takiej działalności i określenia wpływu na  zachowanie ludzi. Generalnie chodziło o kontrolę umysłu i badanie zachowań ludzi. W Polsce, taki sam projekt prowadziła Informacja Wojskowa, za pomocą swoich agentów z tytułami medycznymi. Nagrodą były staże zagraniczne i szybkie awanse. Projekt krył się pod nazwą  867. Brali udział w tym projekcie późniejsi  "wybitni"  uczeni.

1953.  Do lat 70 CIA prowadziła projekt MKNUOMI, polegający na gromadzeniu materiałów i danych, odnośnie broni biologicznej i kontroli zachowań ludzi.

1960 - 1971,  dr Euhene Seanger prowadzi pod skrzydłami  Ministerstwa Obrony Agencji wsparcia Atomowego projekt, polegający na naświetlaniu murzynów dawką 7 500 rentgenów klatki piersiowej. Fałszując dane statystyczne i podpisy wyrażania zgody, nie informując czarnoskórych o skutkach, traktował ich jako króliki doświadczalne. Bezpośrednio umiera ok. 20 % poddanych eksperymentowi. Co się stało z pozostałymi chorymi, nie wiadomo.

1963.  "Naukowcy"  amerykańscy wstrzykują ludziom komórki raka, obserwując efekty. Wyniki badań nadal tajne.
CIA i Departament Obrony rozpoczynają projekt MKSEARCH, POLEGAJĄCY NA BADANIU WPŁYWU NARKOTYKÓW na ludzkie zachowanie. Dane eksperymentu nadal tajne. https://en.wikipedia.org/wiki/Project_MKOFTEN

1966.  Pentagon przeprowadza słynny eksperyment w metrze nowojorskim z Bacillus Subtilis Niger. Wiele ludzi zostaje narażonych na skażenie. Dane nadal niejawne.

1970.  Pentagon rozpoczyna projekt broni etnicznej, wykorzystując ludzkie DNA do stworzenia broni ukierunkowanej na określone geny. W Polsce ten projekt został realizowany w Szczecinie w latach 90.,pod parasolem badania genów kobiet, zastraszonych  nowotworami piersi. Szczecin zamieszkuje duża ilość ludności z Kresów, tej samej, która stanowi obecnie ok. 80% ludności Izraela. Generalnie chodziło o odróżnienie Semitów od Chazarów.


1977. Sprawozdanie Senatu ujawnia, że  w okresie od 1949 do 1968 roku skażono w USA  239 obszarów w tym N.York, Washington, Panama City itd.,  w celu obserwacji rozchodzenia się chmur toksycznych.

1981. Pierwsze przypadki AIDS zostały potwierdzone wśród homoseksualistów, na których w 1979 roku przeprowadzano testowanie szczepionki przeciwko WZW B.

1985 - 86. Science donosi, że wirus HTLV i wirus owczy Visna, są bardzo podobne do HIV. Wskazuje to, że  HIV został prawdopodobnie sztucznie stworzony z tych dwóch wirusów.

1986. W Polsce, po katastrofie w Czarnobylu, podano ponad 18 milionów dawek jodku potasu, sprzecznie z wiedzą naukową. W efekcie mamy epidemię niedoczynności tarczycy u roczników z tych lat. Nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności. Ten olbrzymi eksperyment medyczny powtórzono w Rosji. Nigdy nie ujawniono skutków tego eksperymentu.
W tym samym czasie, w Rosji prowadzono testowanie promieniowania na mieszkańcach okolic Czarnobyla. Badania prowadzili zarówno specjaliści z WHO jak i MAEA. Wyniki badań nigdy nie dotarły do chorych i poszkodowanych.

1987. Departament Obrony ujawnił, że pomimo zakazu prowadzenia badań z bronią biologiczną, nadal prowadzone jest 127 takich badań na uniwersytetach i tajnych laboratoriach w Ameryce.

1990. Departament Obrony USA przyznaje, że 1 500 sześciomiesięcznym niemowlakom podano eksperymentalną szczepionkę  przeciwko odrze. Jako króliki doświadczalne wybrano dzieci murzyńskie i latynoskie. Szczepionka nigdy nie została dopuszczona do użytku przez CDC. Nie poinformowano rodziców o eksperymencie.

W Polsce dopuszczono do sprzedaży pasty do zębów, pomimo zawartości w nich dużych dawek fluoru. O toksyczności fluoru wiadomo było od dwóch pokoleń.


1994. Ukazał się Raport senatora Rockefellera, ujawniający, że przez  co najmniej 60 lat Departament Obrony wykorzystywał personel do badań nad skutkami oddziaływania niebezpiecznych substancji takich jak: promieniowanie jonizujące, substancje halucynogenne, neurotoksyczne itd.

1994/5. W Polsce, Minister Rolnictwa jak i Zdrowia, dopuścili do stosowania glifosatu, środka prawdopodobnie wg WHO rakotwórczego, o czym wiadomo było od lat. Ministr Zdrowia nie otworzył  laboratoriów wykonujących badania pestycydów u ludzi, a nawet starał się zatuszować skutki  działania glifosatu, nagłaśniając fikcyjną chorobę tzw. uczulenie na gluten. Pomimo ujawnienia faktu,że dolegliwości u dzieci są spowodowane zatruciem Roudupem, nadal Minister Zdrowia podtrzymuje fikcję, za pomocą pediatrów,    o chorobie zwanej  "nietolerancja glutenu". Także izby lekarskie czynnie włączyły się do siania dezinformacji  w swoich biuletynach, o nietolerancji glutenu .

1994/95  dr Garth Nicolson z MD Anderson Cancer Center of Houston w Teksasie odkrywa, że wielu żołnierzy powracających z Iraku, jest zakażonych Mycoplasma Incodnitus, szczepem powszechnie używanym w broni biologicznej. Czynnik biologiczny został wyprodukowany w Teksasie.

1995. Rząd Stanów Zjednoczonych przyznał, że po wojnie wykorzystywał japońskich naukowców ze słynnej jednostki broni biologicznej 731, we własnych laboratoriach.



1996. W Polsce umierają dzieci po zakupionej szczepionce w Korei. Podobno Minister Zdrowia p. Ż. dostał łapówkę. Sprawy nie wyjaśniono z powodu śmierci p. Ministra.

1996. Wybucha epidemia w bazie wojskowej w Brzegu,  przygotowującej kontyngent do wyjazdu na misję. Umiera ok. 16 żołnierzy. Najbardziej prawdopodobna przyczyna, to podanie ok. 16 szczepionek w bardzo krótkim okresie. Sprawę zatuszowano.

1999. Jesse Geisinger umarła w wyniku terapii genowej, prowadzonej przez Jemsa Wilsona, właściciela 30% akcji firmy Genovo, producenta owego preparatu. Wilson zarabiał 13.5 miliona dolarów rocznie.

2008. Nanotechnologia, której oddziaływanie na człowieka nie zostało do tej pory wyjaśnione, jest masowo stosowana w przemyśle spożywczym. Rządy nie reagują.

1996. W Polsce Ministerstwo Zdrowia zgadza się na wprowadzenie szczepionki przeciwko WZW B , zawierającą pokaźną dawkę aluminium.
Po urodzeniu, w Polsce każde dziecko dostaje szczepionkę Hep B. Szczepionka ta zawiera 147 mcg aluminium. Po przeliczeniu na masę ciała dziecka okazuje się, że to jest 500 mcg, dla dziecka o masie 3.4 kilograma.
Ładnie, nieprawdaż!!!
- do 2 miesiąca dziecko otrzymuje 295 mcg/kg, tj. 1475 mcg, dla niemowlaka o masie 5 kg,
 - do 4 miesiąca 118 mcg/kg, czyli dodatkowe 772 mcg, dla dziecka o masie 6.5 kg,
  • do 6 miesiąca 184 mcg/kg, czyli dziecko o masie 8 kg otrzymuje 1475 mcg.                                                                                                                  Podsumowując : dziecko otrzymuje w wymienionym okresie 474 mcg/kg masy ciała. 
  • Dla dziecka  ok. 8 kg  jest to 4222 mcg.
  • Dopuszczalna wg toksykologów dawka toksyczna nie powinna przekraczać 2 mcg/kg, czyli dziecko o masie 8 kg nie powinno dostać więcej aniżeli ok. 20 mcg.
Okazało się, że u mszy, które dostały dawki dziesiątki razy mniejsze od tych, jakie otrzymują wg kalendarza nasze dzieci, wystąpiły ciężkie powikłania neurologiczne.
Okazało się, że martwicy ulegały neurony motoryczne,  co powodowało osłabienie siły mięśni.
Stwierdzono, że podawanie aluminium bezpośrednio do krwioobiegu, powodowało zmniejszenie liczny neuronów ruchowych o ok. 35%. W pozostałych neuronach występowały liczne nieprawidłowości.
O tym owi pracownicy Izby Lekarskiej wchodzący w skład areopagu osądzającego p. dr Czerniaka nie mają jak widać to wyraźnie z prowadzonego postępowania zielonego pojęcia. Na szczególne wyróżnienie  o braku wiedzy    w tej dziedzinie zasługuje prowadzący postępowanie  lek. med. Tadeusz Wójcik i OTOZ lek. med. Januariusz KACZMAREK, co zostanie udowodnione w następnym artykule.

Szczyt zachorowań na WZWB mieliśmy w latach 1970 -tych, czyli szczepionkę wprowadzono 25 lat po .

Wniosek 1.
Myszy, którym wstrzyknięto wodorotlenek aluminium wykazywały statystyczne, znaczące zmniejszenie liczby neuronów ruchowych o 35%, w porównaniu z grupą kontrolną.

W poszukiwaniu wskaźnika tej apoptozy, zwrócono uwagę na białko kaspaza 3 . Kaspaza 3,  które jest wykorzystywana rutynowo,jako marker apoptozy  od ponad 10 lat.
Podwyższony poziom kaspaza 3, znaleziono w obszarach ruchowych rdzenia kręgowego i mózgu, co potwierdza, że aluminium powoduję apoptozę.
Dodatkowe potwierdzenie uzyskano pomiarami markera neurodegeneracji GFAP. Podwyższony poziom tego markera wskazuje na fakt degradacji i choroby neuronów. Wykorzystywanie  pomiarów GFAP, znane jest i stosowane rutynowo od ponad 20 lat.


Wniosek 2.
Aluminium jako adjuwant, powoduje uszkodzenie mózgu i inne uszkodzenia neurologiczne. Uszkodzenia te następują przy znacznie niższych dawkach, jakie rzekomo bezpieczne, otrzymują niemowlęta.
Także nie ma o tym zielonego pojęcia konsultant wojewódzki lek. med. Anetta Bartczak, powołana na biegłą w procesie przeciwko p. dr. Czerniakowi. 
Od wielu, wielu lat oszukuje się zarówno lekarzy jak i całe społeczeństwo, że aluminium jest nieszkodliwe.
Od wielu, wielu lat, gazetowi, czy rządowi eksperci,/ najczęściej te same osoby/, zapewniają społeczeństwo, że szczepionki są najlepiej przebadanymi preparatami stosowanymi w medycynie.
Taka np. konsultant krajowy z pediatrii p. prof. T.Jackowska, publicznie zachęca do szczepień wcześniaków, jak gdyby w ogóle nie wiedziała, co to jest toksykologia. A to było na czwartym roku studiów w dobrej Akademii Medycznej. Dawkę leku zawsze przelicza się na masę ciała pacjenta.

Podobnie inna „ekspertka „ prof. Bernatowska, twierdzi, że szczepionki nie szkodzą.
Poniżej lista tych, którzy reklamują szczepienia.
  • prof. dr hab. n. med. Ewa Bernatowska – zastępca przewodniczącego Zespołu http://www.podyplomie.pl/?id=apd_imm_program (grant edukacyjny firmy Baxter Polska) to jest ta firma,która skażone szczepionki w 2009 roku chciała wpuścić na rynek.i dorabia sobie na jednokartkowych opiniach, jako biegła.

  • prof. dr hab. n. med. Anna Bręborowicz – członek Zespołu
  • dr n. med. Paweł Grzesiowski – Sekretarz Zespołu, po opuszczeniu stanowiska        w Narodowym Instytucie Leków założył prywatną fundację - Instytut Profilaktyki Zakażeń        o koniecznych do wyjaśnienia źródłach finansowania. http://www.antybiotyki.edu.pl/pdf/RekomendacjeA42009.pdf (wykłady dla GSK, Polfa)

Dr n. med. Jacek Mrukowicz*
W okresie minionych 3 lat otrzymałem:
honoraria od firmy GSK i MSD, producentów szczepionek przeciwko HPV, za  wykłady wygłaszane na konferencjach naukowych i szkoleniowych,
finansowanie udziału w międzynarodowych kongresach i konferencjach  naukowych od firmy GSK.
Jestem redaktorem naczelnym czasopisma „Medycyna Praktyczna Pediatria”                  i suplementów „Szczepienia” wydawanych przez wydawnictwo Medycyna  Praktyczna, w których pojawiają się m.in. reklamy szczepionek i produktów wytwarzanych przez firmy GSK i MSD.
Jestem etatowym pracownikiem „Medycyny Praktycznej Szkolenia”, która  organizuje konferencje i warsztaty szkoleniowe dla lekarzy i pielęgniarek, w tym m.in. sponsorowane przez firmę GSK.
Dr hab. n. med. Leszek Szenborn, prof. nadzw. AM
  • prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki – członek Zespołu
  • (uczestniczył w badaniach klinicznych, wykładach sponsorowanych oraz korzystał z pomocy finansowej przy wyjazdach na kongresy naukowe od kilku lat.
 pp • a year ago
Pani profesor Brydak jest biologiem, a nie lekarzem. Od wielu lat sponsoruje ją Sanofi. Kiedyś byłem na zjeździe lekarzy zakaźników. Nie potrafiła odpowiedzieć nawet na proste pytanie "jaki jest odsetek trafności wyboru szczepionek do realnie istniejącego zagrożenia „

2009. Amerykańska Akademia Medycyny Środowiskowej wzywa do moratorium, na stosowanie żywności genetycznie zmodyfikowaną, stwierdzając jednoznacznie, że skutki oddziaływania żywności genetycznie zmodyfikowanej  nie zostały zbadane.

2011. Trzej specjaliści z General Electric oświadczyli,że zrezygnowali         z pracy, kiedy dopuszczono do eksploatacji reaktor MARK 1. W reaktory tej firmy wyposażone zostały elektrownie atomowe w Japonii. Skutki znamy.

I musisz się zastanowić Dobry Człeku, dlaczego w tzw. biuletynach Izb Lekarskich na ten temat nie znajdziesz ani słowa.
Dlaczego sądy lekarskie nie wytaczają procesów tym "eksperymentatorom" , realizującym tajne, zbrodnicze projekty broni biologicznej ?
Dlaczego wojskowe Izby Lekarskie nie podlegają cywilnym?
Przytoczone wyżej omówione opracowanie opiera się na pracy dr. Shaw sprzed 7 laty.
Jak to jest, że żadna z podanych osób, biorących udział w procesie p.dr Huberta Czerniaka, nie zdążyła sobie przyswoić wyników tych badań? Podobnie, jak osoby uznane za ekspertów w procesie p. dr. Czerniaka wykazują się całkowitą ignorancją w omawianej materii?

Jak to jest, że Izby Lekarskie zobowiązane do informowania lekarzy o istotnych zmianach w toksyczności preparatów medycznych, nie tylko nie publikują tych i podobnych prac, ale je skrzętnie ukrywają?
Jak to jest, że działacze Izb posiadający tak małą wiedzę merytoryczną, czują się predysponowani do stosowania cenzury publikacji naukowych ?
Sam musisz sobie na to i podobne pytania odpowiedzieć, Rodaku !
Przecież medycyna jest jedna, ma pomagać ludziom, a nie im szkodzić w imię obłąkanych idei jakiś psychopatów.
W Polsce żaden sąd lekarski  z takim  p. Tadeuszem Wójcikiem  czy Kaczmarkiem nie zajmował się tymi ludźmi którzy używaj pacjentów do eksperymentów medycznych, a interesują ich tylko osoby ujawniające trucie ludzi.
Musisz sam dojść do wniosku Szanowny Czytelniku, dlaczego tak postępują?

Szkoły były niegdyś miejscem poszukiwań naukowych,
ale instytucje  edukacyjne padły ofiarą politycznego programu.
Obecnie szkoły wyższe są niczym więcej jak poligonami programów otumaniających, a młodzież jest indoktrynowana i gotowa stać się policją polityczną jutra. - Vicki Batts.

Powyższe motta dedykuję działaczom wszelkich izb.

Dan w dniu św. Piotra Kanizjusza tj. 21 grudnia 2019 roku
Piotr Kanizjusz urodził się 8 maja 1521 r. w Nijmegen (Holandia) jako syn Jakuba Kanijs, który pełnił w tym mieście urząd burmistrza. Młody Piotr już w dzieciństwie zdradzał oznaki swojego powołania, gdyż lubił służyć podczas nabożeństw liturgicznych i "odprawiać msze" - jak mawiał. Ojciec chciał skierować go na studia prawnicze, ale Piotr udał się do Kolonii na wydział teologii. Tutaj spędził 10 lat (1536-1546) z wyjątkiem jednego roku, kiedy to zatrzymał się na uniwersytecie w Lowanium (1539-1540). Już w czasie studiów nastawiał się Kanizy na apologetykę. Dlatego też ze szczególną pilnością studiował prawdy atakowane przez protestantów. W roku 1540 zdobył tytuł magistra nauk wyzwolonych.
W 1543 r. wstąpił do jezuitów, których św. Ignacy Loyola założył zaledwie przed 9 laty, w 1534 r. Piotr szybko zaczął cieszyć się tak wielkim autorytetem, że nie będąc jeszcze kapłanem, trzykrotnie został wysłany do cesarza Karola V, wówczas władcy Hiszpanii, Niemiec i Niderlandów (Holandii i Belgii), aby ten usunął arcybiskupa Kolonii, elektora Hermana, jawnie sprzyjającego protestantyzmowi. W roku 1546 Piotr przyjął święcenia kapłańskie. Jako znakomity teolog został wezwany przez biskupa Augsburga, kardynała Ottona Truchsess, by mu towarzyszył na soborze w Trydencie w charakterze teologa-konsultora (1547). Na uniwersytecie w Bolonii uzyskał tytuł doktora teologii. Skierowano go do krajów germańskich, aby powstrzymał napór protestantyzmu.
Przez 30 lat Piotr Kanizjusz niezmordowanie pracował, by zabliźnić rany, zadane Kościołowi przez kapłana-apostatę, Marcina Lutra. Brał czynny udział we wszelkich zjazdach i obradach dotyczących tej sprawy. Prowadził misje dyplomatyczne między cesarzem, panami niemieckimi a papieżem. Ułatwiał nuncjuszom papieskim oraz legatom ich zadania. W wykładach na uniwersytecie w Ingolstadcie wyjaśniał ze szczególną troską zaatakowane prawdy, wykazywał błędy nowej wiary. Był wszędzie, gdzie uważał, że jego obecność jest potrzebna dla Kościoła. Jego misji sprzyjało to, że cesarzem był wówczas Ferdynand I (1566-1569), wychowanek jezuitów, któremu sprawa katolicka leżała bardzo na sercu.
W 1556 roku św. Ignacy mianował Piotra pierwszym prowincjałem nowo utworzonej prowincji niemieckiej, która liczyła wówczas zaledwie 3 domy: w Ingolstadcie, w Wiedniu i w Pradze. Pod rządami Kanizego w latach 1566-1569 powstało 5 kolejnych konwentów: w Monachium, w Innsbrucku, w Dillingen, w Trynau i w Hali (Tyrol). Nadto powstała w północnych Niemczech druga prowincja. W 1558 r. Piotr odbył krótką podróż do Polski (Kraków, Łowicz, Piotrków Trybunalski), towarzysząc nuncjuszowi Kamilowi Mentuati. Cieszył się przyjaźnią kardynała Hozjusza. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz